25 listopada 2016 Udostępnij

Transakcje CFD jako alternatywa dla rynków akcji

Obecnie zarabianie na akcjach światowych spółek jest prostsze, niż kiedyś. Nie trzeba posiadać wielu kont na różnych giełdach z osobna, aby obracać akcjami takimi jak Google, Coca Cola, Amazon czy rodzimy PKN Orlen bądź Pekao. Coraz więcej firm brokerskich  ułatwia swoim klientom dostęp do akcji poprzez kontrakty na różnice kursowe, dzięki którym - otwierając tylko jeden rachunek - można obracać wieloma akcjami , walutami i towarami z całego świata. Jest to ciekawa alternatywa dla klasycznej giełdy.

Kontrakty na różnice kursowe (z ang. Contract for Difference  -stąd skrót CFD)  narodziły się w latach 90-tych minionego wieku w Londynie. Początkowo traktowane były jak coś w rodzaju hedgingu (zabezpieczenia) , a jednym z podstawowych założeń utworzenia tego rodzaju kontraktów było uniknięcie płacenia tzw. stamp duty, czyli opłaty skarbowej.

Wraz z upływem czasu,  CFD ewoluowały i  wymknęły się  ramom klasycznej giełdy -  obecnie są ważną częścią obiegu pozagiełdowego. Z czasem zaczęły zyskiwać popularność w prawie całej Europie i poza nią, w takich krajach jak Kanada, Australia czy Japonia.

W Polsce także z powodzeniem funkcjonuje wielu brokerów, którzy kuszą ciekawą ofertą i niskimi kosztami transakcyjnymi. CFD w CMC Markets to jedna z wielu ciekawych opcji zarabiania na akcjach  (i nie tylko) w naszym kraju.

Są jednak państwa np. Stany Zjednoczone, które odnoszą się do kontraktów na różnice z dużym sceptycyzmem i porównują je do zakładów bukmacherskich (najprawdopodobniej ze względu na możliwość  lewarowania, o czym więcej w dalszej części artykułu) , jest to  jednak duża przesada.

Kontrakty CFD to zasadniczo umowa między dwiema stronami - kupującym i sprzedającym, a przedmiotem handlu są nie tylko waluty czy akcje ale też indeksy, obligacje i wszelkiego rodzaju towary (najczęściej metale, ropa, gaz czy płody rolne). Obie strony zobowiązują się do rozliczenia różnicy kursów otwarcia i zamknięcia transakcji w chwili jej wygaśnięcia.  Obracając instrumentami pochodnymi w kontraktach CFD nie masz prawa własności, więc nie masz obowiązku  fizycznego  posiadania instrumentu będącego przedmiotem Twoich transakcji; masz za to prawo do dywidendy.

Czym się różni tradycyjne obracanie akcjami  od tego w kontraktach CFD?

Oprócz wspomnianego prawa własności, na pewno jest to też brak opłaty skarbowej.  CFD nie są jednak zwolnione od podatku.

Także wspomniany lewar, czyli dźwignia finansowa, to ważny punkt rozbieżny. Lewarowanie polega na tym, że można otworzyć pozycję o dużej wartości inwestując w transakcję  zaledwie ułamek tej wartości.  Przykładowo, mając 200 złotych chcesz otworzyć pozycję o 40-krotnie większej  wartości? Wykorzystaj dźwignię 1:40.  Ale uwaga: nie znaczy to, że na pewno zarobisz 40 razy tyle. To byłoby zbyt piękne i łatwe. Decydując się na dźwignię  automatycznie godzisz się na ryzyko strat, jakie  ona  ze sobą niesie. Rynki instrumentów pochodnych są bowiem w ciągłym ruchu, i chociaż dzięki analizie technicznej oraz doświadczeniu idzie do pewnego stopnia przewidzieć kierunek w jakim się poruszają,  nie można nigdy być pewnym na 100%, że panujący aktualnie trend nie zwróci się przeciwko nam. Wtedy nasza transakcja zaczyna tracić na wartości  i musimy  zamknąć pozycję ze stratą, nawet dużo  wyższą niż nasz wkład początkowy (wspomniane 200 złotych). Dlatego dźwignia (a co za tym idzie - kontrakty CFD) mają zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników.

Lepsza płynność - czyli gra na wzrost i spadek to niewątpliwie  cecha przemawiająca na korzyść  kontraktów CFD na akcje.  Możesz otwierać pozycje długie (kupno, czyli pozycje na wzrost) jak i krótkie (sprzedaż = spadek) i czerpać zyski ze wzrostów i spadków cen. Pamiętaj jednak, że stosując dźwignię godzisz się na ryzyko straty.

W przeciwieństwie do obracania akcjami  na tradycyjnej giełdzie, ograniczonej godzinami otwarcia i zamknięcia, w kontraktach CFD możesz handlować praktycznie 24 godziny na dobę przez pięć dni w tygodniu (poza weekendami). Cały trading odbywa się poprzez wielofunkcyjne  platformy transakcyjne online. Jest to bez wątpienia istotna zaleta  tego rodzaju handlowania  instrumentami pochodnymi. CFD rozliczane są także w czasie rzeczywistym, a nie , jak na giełdzie, na zamknięcie sesji .

Warto otworzyć darmowe konto demonstracyjne  u renomowanego brokera i poćwiczyć handlowanie poprzez kontrakty CFD - może akurat dla Ciebie będzie to “strzał w dziesiątkę” i później zdecydujesz się na prawdziwy trading?

 

Komentarze (0)